Już 8 października w domu książęcym Zamku Piastowskiego zobaczyć będzie można obraz dr. hab. Kazimierza Frączka, studentów raciborskiej PWSZ i uczniów zabrzańskiego Liceum Plastycznego. Ich tematem jest architektura dawnej siedziby władców Górnego Śląska.
Wystawa to efekt pleneru malarskiego, który odbył się na Zamku Piastowskim w sierpniu. - Razem ze starostą Adamem Hajdukiem wpadliśmy na pomysł, by uaktywnić to miejsce pod kątem artystycznym. Tak zrodził się pomysł zorganizowania pleneru. Uczestnikami zajęć byli studenci i licealiści, którzy mieli za zadanie pokazać w swoich pracach fragment tej ciekawej architektury - tłumaczy dr hab. Kazimierz Frączek, artysta plastyk związany z Raciborzem i raciborską PWSZ, nauczyciel w zabrzańskim Liceum Plastycznym. Zatopiony w parkowej zieleni nadodrzańskich bulwarów zamek jest wdzięcznym tematem choćby ze względu na kaplicę św. Tomasza Becketa, zwaną też perłą górnośląskiego gotyku. Jak widzą zamek młodzi artyści i ich mistrz zobaczymy już we wtorek 8 października. Otwarcie wernisażu poplenerowego o godz. 17.30.
PLAKAT do pobrania TUTAJ
Anna Czerwińska będzie w tym roku gościem specjalnym X jubileuszowych WIATRAKÓW, które znów zakręcą na Zamku Piastowskim. Impreza potrwa aż trzy dni od 25 do 27 października. W piątek blok szkolny, w weekend spotkania z podróżnikami.
X RACIBORSKI FESTIWAL PODRÓŻNICZY WIATRAKI 2013
25 – 27 PAŹDZIERNIKA 2013
Zamek Piastowski w Raciborzu, ul. Zamkowa 2
Wiatraki 2013 program szczegółowy TUTAJ
Wiatraki 2013 program krótki TUTAJ
Wiatraki 2013 goście Festiwalu TUTAJ
W środę, 2 października 2013 roku członkowie grupy wsparcia „Nadzieja”, działającej przy Polskim Komitecie Zwalczania Raka koło Racibórz zwiedzili Zamek Piastowski w Raciborzu. W galerii zapraszamy do oglądania zdjęć.
- Spotykamy się w każdą środę w godzinach od 15 do 17 i próbujemy umilić sobie czas. Wykonujemy ćwiczenia, dzięki którym się wyciszamy, zwiedzamy ciekawe miejsca. Wspólne spotkania są dla nas bardzo ważne - mówi Małgorzata Kampik, prowadząca grupę Nadzieja. Należą do niej osoby, które przeszły chorobę, leczą się lub są przed zabiegiem. Każdego roku członkowie uczestniczą w Marszu Nadziei. Marsz odbywa się ulicami Raciborza. Uczestnicy niosą transparenty, rozdają ulotki i zachęcają mieszkańców do badań profilaktycznych.
- Poprzez marsz chcemy wzbudzić refleksję, uświadomić ludziom, że rak atakuje nagle i nie wybiera. Chorują biedni i bogaci, młodzi i starzy. Dlatego bardzo ważna jest profilaktyka - informuje Małgorzata Kampik. W tym roku Marsz Nadziei rozpocznie się 12 października o godz. 11.00 na raciborskim Rynku.
Wykład pod takim tytułem, 1 października 2013 r. w sali konferencyjnej Zamku Piastowskiego w Raciborzu wygłosiły Ewa Koczwara i Ewa Kuźnik. Wygłoszona prelekcja odbyła się w ramach projektu „Historia lokalna na przykładzie wybranych powiatów, miast i gmin”, realizowanego przez Starostwo Powiatowe w Raciborzu wspólnie z Domem Współpracy Polsko-Niemieckiej w Gliwicach. W spotkaniu na Zamku wzięło udział około 170 osób.
Głównym celem projektu finansowanego ze środków zwrotnych Fundacji Rozwoju Śląska oraz Wspierania Inicjatyw Lokalnych, pochodzących z wcześniejszych dotacji Rządu Republiki Federalnej Niemiec, jest przełamywanie meandrów historii dawnych niemieckich, a współcześnie polskich ziem, jak również wzmocnienie i aktywne kształtowanie tożsamości regionalnej.
Kolejne spotkanie w ramach historii lokalnej odbędzie się 22 października. Tym razem dr Kornelia Lach opowie o dawnych i współczesnych obrzędach wiosennych.
A właściwie Englishmen oraz Irish woman, żeby oddać Rhys jest z Londynu. Adam z Manchesteru. Clare z Belfastu w Irlandii. Dwóch pierwszych mieszka w Polsce od ponad roku, Clare od trzech tygodni. Na co dzień starają się sprostać wyzwaniu, jakim są zakupy w spożywczym oraz nauczanie języka angielskiego mieszkańców regionu w jednej z prywatnych szkół w Raciborzu. Jakie są wrażenia native speakerów, jeśli chodzi o Polskę i miasto, w którym pracują?
Rhys Robertson ma 24 lata, Adam Cook – 25, Clare – 27. Rhys i Adam przyjechali do Raciborza rok temu we wrześniu, obecnie przedłużyli swoje kontrakty. - To bardzo sympatyczne miasto – mówią. - Zawsze warto spróbować żyć w nowym otoczeniu, poznawać inną kulturę i tradycje, które dla ciebie są czymś zupełnie innym – mówi Rhys. - Co go zaskoczyło? Na przykład godziny pracy – Polacy wcześniej zaczynają, i tym samym wcześniej kończą. Mieszkałem też w Ameryce, tam do pracy chodzi się od 9 do 17, tutaj większość zaczyna koło ósmej albo nawet przed – dodaje. CO jeszcze go zaskakuje? - Niewielu mężczyzn nosi brodę. Widziałem takich z wąsami, ale nikogo z brodą. - uśmiecha się spod swojego bujnego zarostu. - Raciborzanki często na ulicy patrzą się na mnie i mówią: Kto to jest ten mężczyzna z dużą brodą?
Co podoba mu się w mieście? Kamień jest niezły – śmieje się. Głaz znajdujący się na Pl. Wolności wywarł wrażenie na całej trójce. Oprócz tego podoba się im Zamek Piastowski, kaplica, w planach mają wizytę w Muzeum. - W ubiegłym roku wybraliśmy się na rowerach do Łubowic, popatrzeć na ruiny tamtejszego zamku, gdzie urodził się poeta Joseph von Eichendorff. Chociaż to zniszczony obiekt, jest bardzo interesujący – mówi Adam.
« poprzednie | 1 | / | 2 | / | … | 452 | / | 453 | / | 454 | / | 455 | / | 456 | / | 457 | / | 458 | / | … | 575 | / | 576 | następne » |