Sława rodu von Ratibor
Hohenlohe - arystokratyczny ród niemiecki, pierwotnie hrabiowski, później książęcy, rozszczepiony na szereg gałęzi - tyle o pochodzeniu rodu książąt raciborskich można przeczytać w Wielkiej ilustrowanej encyklopedii powszechnej krakowskiego Wydawnictwa Gutenberg. Początki rodziny sięgają XII wieku. Jej pierwotną siedzibą był zamek Hohlach koło Uffenheim we Frankonii. Ród wielokrotnie dzielił się na linie i gałęzie. Dwie najważniejsze linie powstały w XVI wieku po śmierci Jerzego I. Jego synowie utworzyli: Ludwik Kazimierz starszą linię protestancką Neuenstein, zaś Eberhard młodszą Waldenburg. Przedstawiciele każdej z nich otrzymali tytuł książąt Rzeszy. Na początku XIX wieku rodzina Hohenlohe-Waldenburg podzieliła się na dwie odnogi: Hohenlohe Waldenburg i Hohenlohe-Schillingsfürst. Z tej drugiej wywodzi się rodzina książąt raciborskich.
***
Mocą królewskiego postanowienia z 28 listopada 1811 r. sekularyzowany na rzecz pruskiego fiskusa majątek Kościoła katolickiego w księstwie raciborskim oraz klasztoru w Rudach scalono i włączono do państwa zamkowego (1). Wartość rozległych dóbr, 1 lipca 1812 r., oszacowano na ogromną kwotę ponad 627 tys. talarów. Administrację tym majątkiem zlecono pruskiemu ministrowi, księciu Wilhelmowi Ludwikowi zu Sayn-Wittgenstein.
Z czasem książę zu Sayn-Wittgenstein stał się formalnym właścicielem raciborskich dóbr zamkowych, ale z zastrzeżeniem, iż cena kupna miała być ustalona w późniejszym terminie. Majątek nadal więc dzierżył król pruski Fryderyk Wilhelm III, a zapis kontraktu okazał się zwykłym wybiegiem jego kancelarii. Miał bowiem umożliwić transakcję zbycia górnośląskich włości landgrafowi Wiktorowi Amadeuszowi von Hessen-Rothenburg. Sam monarcha nie mógł zostać stroną umowy z tej prostej przyczyny, że nabywca był katolikiem. Sprzedawcą był więc Sayn-Wittgenstein, a dodajmy jeszcze, że przejęcie dóbr raciborskich przez Wiktora było rekompensatą za utracone przez niego ziemie w Hesji.
Wraz z nabytkami na Górnym Śląsku, Wiktor uzyskał także słynne benedyktyńskie opactwo w Corvey nad Wezerą (Fürstabtei Corvey, 2 km na północny-wschód od Höxter, w Nadrenii Północej-Westfalii), utworzone w IX w., sekularyzowane w 1803 r., a słynące w średniowieczu z akcji misyjnych na północne Niemcy i Skandynawię oraz z warzenia wyśmienitego piwa (dziś jest to siedziba książąt von Ratibor). Już w 1821 r. raciborską część włości król podniósł do rangi księstwa (Herzogtum), zaś dobra w Westfalii do godności nieco mniejszej – Fürstentum. Udzielne księstwo raciborskie, wolne od danin, miało status pośrednio zawisłego z prawem do oddzielnego do głosu w śląskim Landtagu. W ten to sposób Wiktor Amadeusz został księciem z tytulaturą Herzog von Ratibor und Fürst von Corvey.
Dokładnie w dzień swoich 41. urodzin, 2 września 1820 r., Wiktor Amadeusz przyjechał do Raciborza. Towarzyszyła mu zaślubiona osiem lat wcześniej druga żona, księżna Eliza zu Hohenlohe-Langenburg. Razem odebrali honory od władz miasta, bractwa kurkowego i mieszczan, obejrzeli stary piastowski zamek i pojechali do Rud, które obrali za swoją rezydencję.
Na zamku w Raciborzu od 1812 roku działały biura zarządu domeny królewskiej Racibórz-Rudy. 27 września 1820 roku landgraf Wiktor Amadeusz powołał książęcą komorę w Raciborzu. Do 1834 roku jej pierwszym dyrektorem generalnym był Raban Wilhelm Brockmann. W 1846 roku Wiktor I. Hohenlohe-Schillingsfürst wybudował raciborskiej komorze, wedle planów Linkego, budynek administracyjny, na miejscu którego stoi teraz Zespół Szkół Mechanicznych. Odtąd – jak wzmiankuje ks. Augustyn Weltzel – „książę, rezydujący w Rudach, ma w tutejszym zamku tylko kilka pokoi. Pozostałą część zamieszkują jego urzędnicy”.
Wróćmy jednak do księcia Wiktora Hessen-Rothenburg z troską podszedł do gospodarki swojego księstwa, czyniąc jednocześnie nowe znaczne zakupy ziemi, m.in. w powiecie toszecko-gliwickim. Niestety, już w 1830 r. został wdowcem. Ukochana Eliza zmarła na dyzenterię podczas podróży z Wiednia do Bratysławy. Jej ciało złożono do krypty cysterskiej pod kaplicą maryjną kościoła w Rudach. Podłamany tragedią Wiktor rozpoczął jeszcze w 1832 r. budowę pałacu w Zębowicach, ale nie nacieszył długo nową budowlą. 12 listopada 1834 r. doznał tu śmiertelnego wylewu. Jego ciało złożono obok żony w Rudach.
Para była bezdzietna. Ogromny majątek miał jednak dziedziców. Krótko przed swoją śmiercią, za zgodą rządu pruskiego, Wiktor zapisał włości małoletnim jeszcze wówczas bratankom Elizy - braciom Wiktorowi Maurycemu (1818-1893) i Klodwigowi Karolowi Wiktorowi (1819-1901) ze znakomitego rodu Hohenlohe-Schillingsfürst. Wkrótce spadek podzielono na dwie ordynacje. Pierwsza, która przypadła Wiktorowi, objęła księstwa raciborskie i Corvey oraz dobra sośnicowickie i zębowickie. Druga, przeznaczona dla Klodwiga, składała się z dóbr Treffurt i części dochodów z majątku Corvey. Landgraf Wiktor zastrzegł jednakże w testamencie, że jakkolwiek obaj bratankowie jego świętej pamięci żony mają według własnego uznania podzielić między sobą majątek, to tylko Wiktor Maurycy otrzyma tytuł księcia raciborskiego. Zapis nie był przypadkowy. Obdarowany godnością był synem chrzestnym bezdzietnego landgrafa, który chciał w ten sposób dokonać symbolicznej sukcesji.
Trzeba jednak dodać, że do wielkiej sławy Rud na europejskich salonach przyczynił się również Klodwig. Został on założycielem drugiej gałęzi rodu - domu Schillingsfürst. W 1840 roku król pruski Fryderyk Wilhelm IV tytuł Prinz von Ratibor und Corvey. Przejął również ojcowski tytuł Fürst zu Hohenlohe-Schillingsfürst, a jego potomkowie mogli się tytułować jako książęta zu Hohenlohe-Schillingsfürst, Prinz von Ratibor und Corvey. Klodwig, w przeciwieństwie do starszego brata, nie chciał być wielkim właścicielem ziemskich, zajmować się folwarkami, fabrykami i zbytem towarów. Jako zdeklarowany monarchista i zwolennik zjednoczenia Niemiec poświęcił się karierze politycznej i odniósł na tym polu spore sukcesy. W 1848 r. został przedstawicielem Rzeszy Niemieckiej w Atenach, a w 1849 r. w Londynie. W 1866 r. król Ludwik II mianował go premierem i ministrem spraw zagranicznych Bawarii. Kiedy w 1871 r. Wilhelm I został ogłoszony cesarzem Niemiec, jego zaufany stronnik Klodwig został posłem do Reichstagu (zasiadł na fotelu wicemarszałka) i ambasadorem w Paryżu. Popierał politykę żelaznego kanclerza Otto von Bismarcka, w tym jego antypapieski kurs, za co Watykan nie zgodził się przyjąć Klodwiga jako cesarskiego posła, mimo że jego młodszy brat Gustaw Adolf książę Hohenlohe-Schillingsfürst nosił kardynalski kapelusz. W 1885 r. Klodwig został namiestnikiem Alzacji i Lotaryngii. 29 października 1894 r. osiągnął szczyt kariery. Cesarz Wilhelm II mianował go premierem Prus i trzecim w historii - po Bismarcku i Caprivim - kanclerzem Niemiec. Pełnił tę funkcję do 1900 r.
Żoną Klodwiga została Maria księżniczka von Wittgenstein-Berleburg, córka polskiej arystokratki Stefanii Radziwiłł, dziedziczki ogromnej tzw. schedy wittgensteinowskiej (ponad milion hektarów ziemi na Litwie, Żmudzi i Białorusi). Wniosła we wianie na ślubny kobierzec Werki, radziwiłłowskie dobra na Litwie będące w rękach rodziny od setek lat. Para, niestety, długo się nimi nie nacieszyła. Car Aleksander III uzależnił bowiem dziedziczenie majątków w Rosji przez obcokrajowców od przyjęcia rosyjskiego obywatelstwa. W 1891 r. złożył osobistą propozycję Marii, że zwolni ją z tego prawa jeśli jeden z jej czterech synów poczętych ze związku z Klodwigiem zostanie oddany na służbę do carskiej armii. Księżna odparła wówczas oschle po francusku: - pomyślę o tym. Car uznał to za obrazę. W furii kazał wyprzedać dobra Radziwiłłów.
Starszy Wiktor Maurycy, przeznaczony do roli wielkiego posiadacza ziemskiego, miał zaledwie 16 lat, gdy przyszło mu toczyć spór o świeżo nabyte włości na Górnym Śląsku i w Corvey. Proces o ich zwrot wszczął rząd Hesji, ale w 1837 r. wycofał pozew. Majątkiem zarządzał w tym czasie bezpośrednio jego ojciec, senior rodu Franciszek Józef. Wiktor zaś poświęcił się studiom w Getyndze, Bonn i Heidelbergu. W 1840 r., w wieku 22 lat, złożył hołd królowi Fryderykowi Wilhelmowi IV i rozpoczął samodzielne rządy. Otrzymał wówczas godność książęcą Herzog von Ratibor und Fürst von Corvey, a zarówno on, jak i jego pierworodni mogli też nosić tytuł Wasza Książęca Mość (Seine Durchlaucht). W 1841 r. zrezygnował na rzecz braci (poza Klodwigiem i Gustawem miał ich jeszcze trzech – Filipa Ernesta, Józefa i Konstantyna) z roszczeń do majątku rodowego.
Książę Wiktor nie stronił od politycznych salonów. W 1847 r. zasiadał w Kurii Panów w Sejmie Zjednoczeniowym, w 1849 r. w pruskiej drugiej Kamerze, a w 1850 r. w parlamencie Unii w Erfurcie. Od 1854 r. był dziedzicznym członkiem, zaś od 1877 r. prezydentem pruskiej Izby Panów. W latach 1867-1890 reprezentował w Reichstagu Partię Wolnokonserwatywną Okręgu Wrocławskiego. W wojsku pruskim doszedł do honorowego stopnia generała kawalerii a la suite. Został odznaczony Krzyżem Wielkim Suwerennego Zakonu Rycerzy Maltańskich orderem Czarnego Orła.
Z wielką troską podszedł do spraw księstwa o niebagatelnym obszarze ponad 30 tys. ha (około 75 proc. zajmowały lasy, a 20 proc. pola uprawne). W 1846 r. zbudował przy raciborskim zamku budynek zarządu swoich dóbr (kamerę książęcą), a w 1858 r. położył kamień węgielny pod nowoczesny raciborski browar zamkowy, znany potem z warzenia wyśmienitego piwa typu pilzneńskiego. Dokupił też ziemi, m.in. dawne dobra Eichendorffów (z tej familii pochodził słynny poeta romantyczny Joseph von Eichendorff) na Łubowicach, łącznie z pałacem, który gruntownie przebudował w duchu angielskiego neogotyku. Do gospodarki rolnej wprowadził nowoczesne metody upraw i hodowli. W efekcie dynastia von Ratibor należał do najbogatszych na Górnym Śląsku. Zyski mnożyła sprzedaż płodów rolnych i produktów spożywczych do sąsiedniej aglomeracji przemysłowej.
W 1845 r. Wiktor I ożenił się z księżniczką Amalią zu Fürstenberg. Para stale rezydowała w Rudach. We wsi działały liczne urzędy (pocztowy, podatkowy, policyjny, książęcy hutniczy), ponadto apteka, dom dla emerytowanych urzędników komory, jedenaście magazynów i ogromny młyn wodny wzniesiony w latach 1843-1844 według amerykańskich rozwiązań. W przeciwieństwie do innych zacnych familii, rodzina von Ratibor nie zdecydowała się na wzniesienie nowej okazałej rezydencji, choćby w duchu modnego w XIX w. historyzmu. W pełni świadomie Wiktor I uznał, że zamieszka w starym klasztorze. Stare opactwo zaadaptowano więc na siedzibę możnowładczą. W 1863 r. niemiecki architekt Karl Lüdecke przedstawił projekty nowych aranżacji wnętrz oraz ujednolicenia detali w duchu neogotyku. Projekt zrealizowano jednak tylko częściowo. Nie doszło do adaptacji piętra jednego ze skrzydeł na salę balową, nad którymi miała się wznosić dodatkowa wieża i ryzality ze schodkowymi szczytami oraz bogato zdobionymi łukami Tudorów w portalach.
Poza przebudową wnętrz zadbano o otoczenie. Ogromnym kosztem urządzono wokół pałacu park w stylu angielskim. W Rudach działał nieznany z imienia ogrodnik pałacowy Ruhmer, a po nim właściwy twórca ogrodu, „Gartendirektor” Wilhelm Peickert. Park powstał na miejscu lasu i podmokłych łąk, „wśród których Ruda wytyczyła swój bieg”. Budowę założeń rozpoczęto od przerzedzenia kompleksu leśnego, postawienia grobli, osuszenia łąk i uregulowania biegu Rudy. Cztery tysiące mórg (około 1000 ha) wydzielono pod zwierzyniec. Na łące przed pałacem wybudowano przystosowany do hodowli basen. Ruda, która wcześniej dostarczała cystersom wody, teraz stała się osią kompozycyjną założenia. Staw na południowy-wschód od dawnej klauzury stał się po osuszeniu wielką polaną widokową z wyeksponowanymi soliterami, czyli ogromnymi drzewami i krzewami o oryginalnych kształtach, bardzo często spotykanymi w ogrodach barokowych. Zadziwiały również skupiska rododendronów i kwitnące klomby. Na Stawie Szwajcarskim znajdowała się zadrzewiona wyspa. Na północ od zabudowań pałacowych był Staw Pałacowy. Swoje nazwy miały też mosty - na północy Niebieski, na wschodzie Żelazny. W 1886 r. ogrody książęce podziwiał Konstanty Damrot i porównał je do cysterskich gajów w Oliwie. Pisał: „nie dozwalają już następnym gospodarzom i panom zetrzeć z nich charakterystycznej cechy. A takową stanowią przecudne drzewa, cieniste ganki, obszerne murawy i wody, umiejętnie wciągnięte do ogólnego planu”.
Wiktor i Amalia doczekali się dziesięciorga dzieci, w tym szóstki chłopców. Najstarszy z nich Wiktor II (1847-1923) został dziedzicem majątku. Studiował prawo w Berlinie, Bonn i Getyndze. Został doktorem obojga praw. Był członkiem Zakonu Rycerzy Maltańskich, podporucznikiem, a później rotmistrzem pułku huzarów. Za dzielność i męstwo w wojnie prusko-francuskiej (1870-1871) odznaczono go Krzyżem Żelaznym. Niedługo potem awansował do stopnia generała majora. Obok wojskowej, zdecydował się również na karierę dyplomatyczną. Był członkiem niemieckiej ambasady we Wiedniu.
W czerwcu 1877 r. Wiktor II poślubił we Wiedniu 21-letnią hrabiankę Marię von Breunner-Enkevoirth (na mocy przywileju cesarskiego nazwisko to dodano do nazwiska rodowego Wiktora II, Marii i ich potomków), jedyną córkę cesarsko-królewskiego pułkownika i podkomorzego Augusta oraz hrabianki Agaty Szechenyi von Sarvar-Felsovidek. Z małżeństwa z Marią miał dwóch urodzonych w Rudach synów - Wiktora III Augusta (1879-1945) i Hansa Konstantyna. Rudy nadal pełniły rolę rezydencji rodowej. W 1901 r. Wiktor zlecił kolejne prace przy modernizacji pałacu w Rudach, tym razem mające na celu ponowne wprowadzenie do jego architektury elementów barokowych. Roboty rozłożyły się w czasie i zostały zakończone dopiero w 1939 r.
Wiktor II rządził w trudnym okresie I wojny światowej, powstań śląskich i plebiscytu. Gospodarka księstwa miała się świetnie dopóki w 1922 r. nie dokonano podziału Górnego Śląska. Część wsi powiatu raciborskiego włączono do Polski, a część rybnickiego pozostała w Niemczech i włączono je, w tym Rudy, do powiatu raciborskiego. Książę utracił ogromne rynki zbytu w górnośląskiej kopalniano-hutniczej aglomeracji, która znalazła się w Polsce. Pojawiła się nadprodukcja, do tego kryzys finansowy lat 20., niemiecko-polska wojna celna z 1925 r., która zahamowała eksport, rosły obciążenia podatkowe i koszty ubezpieczeń. Zbyt towarów wewnątrz Niemiec był trudny, a ponadto transport zwiększał koszty i cenę. Z czasem poradzono sobie z problemem granicy, jaka przedzieliła Górny Śląsk. Księstwo raciborskie zachowało 2,5 tys. ha gruntów w Polsce, które Konwencja Genewska chroniła przed przekazaniem na cele reformy rolnej. Ta mała enklawa umożliwiła zbywanie produktów rolno-spożywczych na dawne górnośląskie rynki.
Książę zmarł w 1923 r., a jego następcą, zgodnie z zasadą primogenitury – dziedziczenia przez najstarszego syna, został najstarszy syn Wiktor III August (1879-1945), z wykształcenia prawnik, absolwent uniwersytetów w Getyndze i Berlinie. Służbę wojskową ukończył w stopniu rotmistrza. Podobnie jak ojciec był członkiem Zakonu Rycerzy Maltańskich. Utrzymał stan posiadania rodziny. W 1910 r. ożenił się w Monachium z księżniczką Elżbietą zu Oettingen-Oettingen und Oettingen-Spielberg. Po upadku monarchii, podobnie jak wiele niemieckich domów arystokratycznych, również dom von Ratibor wycofał się z życia politycznego. Z małżeństwa z Elżbietą Wiktor miał pięcioro dzieci. W 1916 r. przyszedł na świat pierworodny Wiktor IV Albrecht. W czasach rządów Hitlera dobra raciborskie były czwarte co do wielkości na Górnym Śląsku. Miały obszar ponad 33,4 tys. ha.
We wrześniu 1939 r. na rodzinę książęcą spadł cios. W walkach w Polsce zginął następca Wiktor IV. Jego ciało złożono w trumnie wojskowej w rodzinnej krypcie pod kruchtą zachodnią kościoła w Rudach. Lata wojny, w tym głównie przymusowe dostawy na rzecz wojska, nie pozwalały normalnie prowadzić interesów. Pod koniec 1944 r. stało się jasne, że rodzina straci swoje górnośląskie włości. Do Corvey wywieziono najcenniejsze wyposażenie pałacu w Rudach. W styczniu 1945 r. został on zajęty przez Armię Czerwoną i wkrótce spalony, łącznie z sąsiednim kościołem parafialnym. Cały górnośląski majątek księcia został znacjonalizowany na rzecz państwa polskiego.
Po śmierci Wiktora IV sukcesja, choć znacznie okrojona terytorialnie, przeszła na Franciszka Albrechta (1920-2009), najmłodsze dziecko Wiktora III i Elżbiety, która już w listopadzie 1945 r. została wdową. Franciszek urodził się w 1920 r. Sześć lat później został przysposobiony przez 56-letnią wówczas księżnę Klementynę von Metternich-Sándor, bezdzietną właścicielkę ogromnych majątków na Węgrzech i w Austrii. Klementyna była ciotką matki Franciszka i jednocześnie siostrą jego babki, księżnej Zofii von Metternich-Winneburg. 13 stycznia 1927 r. umowę adopcyjną zatwierdził raciborski sąd. Tak to młodszy syn Wiktora III został obywatelem Austrii i Węgier. W czasie II wojny światowej został wcielony do wojska. Z tego powodu przerwał studia prawnicze oraz rolnicze we Wiedniu i w Budapeszcie. Po wojnie osiadł w Corvey, zachowując także majątki w Austrii. Jego pełna tytulatura, według Almanachu Gotajskiego, brzmiała: Franz Albrecht Maximilian Wolfgang Josef Thaddäus Maria Metternich-Sándor 4. Herzog von Ratibor und 4. Fürst von Corvey, Prinz zu Hohenlohe-Schillingsfürst-Breunner-Enkevoirth. Z zawartego w 1962 r. małżeństwa z Isabellą Altgräfin zu Salm-Reifferscheidt-Krautheim und Dyck doczekał się pięciu urodzonych we Wiedniu synów: następcy Wiktora V, ponadto Tassila, Stefana, Benedykta oraz Filipa. Książę zmarł w 2009 r. we włoskiej Cetonie.
Obecnie tytuł księcia raciborskiego (Durchlaucht – Książęca Mość) należy do Wiktora V, urodzonego we Wiedniu w 1964 roku. Książę ma czterech młodszych braci, a także dwóch synów, w tym następcę – Wiktora VI, urodzonego we Wiedniu w 2004 roku, oraz dwie córki.
(1) Państwo to obejmowało dawne dobra książąt piastowskich na Raciborzu a następnie Przemyślidów opawsko-raciborskich przejęte na rzecz Korony Czech po śmierci, w 1532 r., księcia Jana Dobrego opolskiego. Było przedmiotem licznych umów zastawu bądź dzierżawy. Po przejęciu Śląska przez Prusy w 1742 r. państwo zamkowe stało się własnością dworu Hohenzollernów.
Grzegorz Wawoczny